poniedziałek, 31 marca 2014

Nie zadzieraj z moją przyjaciółką cz.2

Było wczesne popołudnie. Grupka ludzi wysiadała właśnie z zatłoczonego autobusu autobusu, a wraz z nim trzy nastolatki. Po dwóch przesiadkach wreszcie były na miejscu. Dziewczyna o długich blond włosach włosach wyjęła z kieszeni mapkę. Po chwili znów ją schowała. Wskazała palcem kierunek.
-Tędy- powiedziała.
. . . 
Kościół pod wezwaniem Świętej Magdaleny świecił pustkami. Tylko młody ksiądz, uczący religii w pobliskiej szkole, zapalał świece przed zbliżającą się mszą. W pewnym momencie zauważył trzy dziewczęce postacie, stojące przed tablicą z pogrzebami. Po chwili przyklęknąwszy, przeżegnały się i wyszły. Duchowny słyszał teraz tylko echo prowadzonych podwyższonym głosem rozmów. Wzruszył ramionami i wrócił do swej pracy.
. . . 
-Widzisz?! Ja po prostu wiedziałam! Co za dupek! I po co ty się w ogóle tym zerem przejmowałaś?!- ruda dziewczyna podniosła głos niemal natychmiast po wyjściu ze świątyni.- Jak ja go dorwę, to mu nogi z dupy powyrywam!!
-Uspokój się kobieto!- towarzysząca jej blondynka próbowała przemówić przyjaciółce do rozsądku. I faktycznie, sporo osób oglądało się za grupką. Najgłośniejsza z dziewczyn mruknęła coś ze złością, a potem spojrzała przez ramię na trzecią koleżankę, która szła nieco z tyłu ze złośliwym uśmieszkiem na twarzy.
-Ej... Wszystko gra?
-He,he!- zaśmiała się.- To może być ciekawe- podniosła dotąd opuszczoną głowę.- Chodźcie, przydałby się popcorn!- oznajmiła oniemiałym z wrażenia przyjaciółkom, po czym w podskokach je wyprzedziła.
. . . 
Siedział właśnie przy komputerze sprawdzając Facebooka. Spojrzał na listę z kontaktów i zobaczył tam  zdjęcie pewnej dziewczyny. Uśmiechnął się krzywo. Może jednak przesadził z tym wypadkiem? Nie zdążył jednak się nad tym zastanowić, bo w drzwiach jego pokoju stanęła jego mama.
-Jakieś dziewczyny do ciebie.
Dziewczyny? Dotąd odwiedzała go tylko jedna. Trochę gruba i zdecydowanie nachalna. Ale z tego co wiedział, pojechała na weekend do rodziny.
Otworzył drzwi, po czym ujrzał trzy postacie, w tym jedną, której zdjęcie oglądał przed chwilą w internecie. Nie zdążył jednak nic powiedzieć, bo poczuł pięść wbijającą się w jego twarz. Ze złamanego nosa trysnęła krew. Chłopak zatoczył się i oberwał z kolana w brzuch od tej niewysokiej dziewczyny z falowanymi rudymi włosami. Kiedy z bólu zgiął się w pół, z furią wbiła mu łokieć między łopatki. Upadł na ziemię, plamiąc ją krwią. Zobaczył jeszcze swoją byłą dziewczynę patrzącą na niego z pogardą i mówiącą:
-Trzeba było wziąć popcorn.
-----------------------------------------
EDIT: Byłabym zapomniała; nie będzie więcej części tego opowiadania. Za to piszą się ładnie 3 następne, tylko trzeba będzie znaleźć czas, żeby wstawić.